Produkcja muzyki - jak osiągnąć dobre brzmienie perkusyjne?

Produkcja muzyki – jak osiągnąć dobre brzmienie perkusyjne?

Domowe studio nagrań - prawda o monitorach odsłuchowych
Domowe studio nagrań – prawda o monitorach odsłuchowych
19 stycznia, 2022
Logic Pro 10.7.3 - co nowego?
Logic Pro 10.7.3 – co nowego?
22 marca, 2022
Domowe studio nagrań - prawda o monitorach odsłuchowych
Domowe studio nagrań – prawda o monitorach odsłuchowych
19 stycznia, 2022
Logic Pro 10.7.3 - co nowego?
Logic Pro 10.7.3 – co nowego?
22 marca, 2022
Pokaż wszystko

Produkcja muzyki – jak osiągnąć dobre brzmienie perkusyjne?

Produkcja muzyki - jak osiągnąć dobre brzmienie perkusyjne?

Produkcja muzyki – jak  osiągnąć dobre brzmienie perkusyjne? 

W tym wpisie postaram się zwrócić uwagę na główne aspekty, które wiążą się z osiągnięciem zawodowego brzmienia podkładów perkusyjnych. Dodam też, iż będa to metody, które dają szybki i dobry rezultat, dlatego nawet jak zaczynasz to nie będziesz miała/miał problemu z zastosowaniem tych technik u siebie przy tworzeniu swojej muzyki. 

Zaczynając od początku co wpływa na osiągnięcie dobrego brzmienia perkusji temat ten można rozbić na dwa wątki.

Pierwszy z nich to sposób realizacji nagrania instrumentu, jeśli mamy do czynienia z żywą perkusją. Na tym etapie jeśli chce się osiągnąć sukces, to nie można iść na skróty. Zestaw musi być dobrej jakości, dostrojony do tonacji w jakich będzie odtwarzany. Mikrofony muszą być rozstawione w taki sposób, aby uzyskać porządny rezultat po zarejestrowaniu partii. Dobry mikrofon i konwersja analogowo-cyfrowa też jest ważna, czyli dobrej jakości interfejs, który odpowiednio zarejestruje nagrane partie. 

Nagranie nie powinno mieć problemów z wyjściem z fazy, które moga wyniknąć ze złego ustawienia mikrofonów, a także problemów z poprawną rejestracją naszego interfejsu muzycznego. Jeśli korzystamy z narzędzi analogowych, które jeszcze podczas rejestracji mają poprawić brzmienie wybranych elementów zestawu perkusyjnego należy się upewnić iż będą one pozytywnie wpływamy na to brzmienie i stosunek szumu od sygnału nie będzie za wysoki po dalszej obróbce. 

Wszystkie te decyzje przełożą się na to, że uzyskamy bardzo dobry finalny rezultat i na etapie miksu nie trzeba będzie już dużo więcej robić, czy też w najgorszym wypadku ratować śladów bo coś zostało źle zarejestrowane. 

Drugi aspekt, to produkcja, czyli jeśli mamy dalej do czynienia z żywym zestawem perkusyjnym, to możemy mówić o zastosowaniu narzędzi zewnętrznych podczas rejestracji, które tak wpłyną na wybrane elementy zestawu, iż nagranie będzie już na tym etapie brzmiało bardzo dobrze. 

Wcześniej wspomniałem o tym, ale jeszcze raz powtarzam. Jeśli zajmujesz się tylko produkcją muzyki na komputerze, to tutaj też nie ma drogi na skróty. Cały czas wszystkim moim uczniom przypominam, iż takie etapy jak realizacja dźwiękowa, czy produkcja muzyki są najważniejsze. Jeśli dobrane brzmienia będą kiepskie, mowa tutaj zarówno o akustycznych brzmieniach, jak i elektronicznych to wtedy nie uzyskasz takiego rezultatu jaki chcesz. 

Na tym etapie bowiem porównując swoje podkłady z zawodowymi powininnaś/powinieneś być już bardzo blisko. Możesz to zrobić, tylko trzeba znależć porządne brzmienia i się ich trzymać. W sieci masz dostępnych sporo wtyczek, czy też stron na których znajdziesz mnóstwo zawodowych i świeżo brzmiących próbek audio. 

Kiedy zadbałaś/zadbałeś o realizację i produkcję możesz przejść do następnego klocka tej układanki, czyli zajęcia się miksem całości. 

Jeśli masz z tym problem to postaram się go rozbić najprościej  jak mogę, abyś osiągnęła/osiągnął szybko dobre rezultaty. A więc zaczynamy. 

Co najważniejsze? Kiedy masz już dobrze dobrane brzmienia łącznie ze stopą, która jeśli ma dłuższe wybrzmiewanie powinna być zgrana w tonacji z resztą utworu. Jak możesz to sprawdzić? Jeśli masz wtyczkę typu sampler, w której jest załadowana próbka audio, to spróbuj ją po prostu zagrać o jedną lub dwie oktawy wyżej. W tym momencie będzie słychać wyrażniej wysokość dźwięku. Najlepiej żeby oryginalna próbka bez zmiany jej wysokości od razu pasowała do tonacji.

Dosyć często poprzez zmianę wysokości brzmienia próbki możemy tracić jej oryginalną dynamikę. Dlatego dobór stopy i podstawowa melodia w produkcji muzyki to powinny być jedne z pierwszych etapów. Przynajmniej tak to wygląda bazując na moim doświadczeniu. 

Temat stopy zamknięty? To przechodzimy do miksu.

Jak masz dobre brzmienia, to najważniejsza rzecz zanim jeszcze cokolwiek zrobisz to po prostu przesłuchanie świeżych dobrych utworów referencyjnych na podobnym poziomie głośności jak twoja produkcja i zwrócenie uwagi na pięć fundamentalnych rzeczy: 

  • głośność poszczególnych elementów
  • ilość nasycenia brzmienia w wybranym zakresie częstotliwości
  • rozłożenie w panoramie
  • dynamika poszczególnych brzmień 
  • przestrzeń stereo

Absolutnie najważniejszym tematem jest po prostu poprawne ustawienie głośności śladów w utworze.

To jest dosyć często problem z jakim się spotykam, kiedy dostaję utwory do miksu od klientów. Sam zresztą kiedyś się zmagałem z tym. Dlatego porównując zobacz jaką masz glośność u siebie. Poprawne ustawienie głośności przełoży się na uzyskanie odpowiedniej energii w utworze, zanim jeszcze będziesz poddawała/poddawał ślady dalszej obróbce. 

Druga kwestia to nasycenie brzmieniem w wybranych zakresach częstotliwości.

Czyli mówiąc prościej odpowienia korekta audio, tak aby podkład na tyle wypełniał przestrzeń brzmieniową, żeby uzyskać zawodowy rezultat. Czyli tutaj znowu wracam do porównania referencyjnego. Zwróć uwagę, czy twoja stopa ma tyle samo “mięsa” jak w utworach referencyjnych. Mowa o zakresie od 30 do 60 hz. Czy ma odpowiednie przebicie w miksie. Tutaj zwracamy uwagę na zakres od 80 do 140 hz. Czy nie jest za pudełkowata, czyli czy nie brzmi za kanciato. Tutaj zwracamy uwagę na zakres w okolicach 200-400 hz. Jeśli tez gdzieś się gubi dalej w utworze to warto podbić wysokie  częstotliwości delikatną korektą audio. Czyli zwyczajnie stosujemy filtr półkowy na wyższych zakresach. I testujemy czy jest w porządku. 

Podobnie w kwestii nasycenia działamy z pozostałymi instrumentami perkusyjnymi. Najlapiej załadować korektor audio z twojego programu wziąć jedną gałkę parametryczną i porównując z utworem referencyjnym sprawdzać na każdym ze śladów co twoja korekta może dać. Czyli podbijasz wybrane częstotliwości o kilka decybeli i tak testujesz, czy jest ok, czy brzmi to gorzej. Dla osób początkujących mam prostą poradę. Najlepiej podbić dużo bardziej na początku czyli np. o 10 decybeli i później zmniejszać ten zakres tym sposóbem znajdziemy dobry punkt w którym brzmienie np. naszego werbla będzie pełniejsze. Ważne tylko jest to, aby te wszystkie korekty podejmować w odniesieniu do pozostałych elementów w utworze, a nie działać w trybie solowym.

Jeśli na śladach znajdą się jakieś ostre/wadliwe dźwięki, to wtedy tak można włączyć tryb solowy ścieżki zkorygować ten problem korzystająć z korektora audio. Już kiedyś przypominałem większość dobrych częstotliwości z elementów perkusyjnych. Grafiki też jakby co można znaleźć w sieci. Ale jeśli miksujecie werbel to wtedy zwróćcie uwagę na takie zakresy jak 150 hz, czyli mięso. 200 hz może czasami zamulać miks.

Pudełkowatość brzmienia podobnie jak w stopie czyli 200-600 hz. I to czy wystarczająco przebija się werbel przez miks, czyli odpowiednia ilość wysokich częstotliwości. Tutaj znowu można zastosować filtr półkowy i delkatnie podbić kilka decybeli. Idealnie na to wszystko co powiedziałem sprawdzi się darmowy korektor LUFTIKUS. 

Jeśli wszystko się zlewa w nieczytelny obraz, to należy to porozbijać w panoramie.

Oczywiście fundamentalne elementy jak  np. stopa lub główny werbel z reguły powinny zostać na środku, ale resztę możecie porozkładać w kanałach lewy/prawy. Dzięki temu instrumenty te będą bardziej czytelne. 

Co do dynamiki brzmienia, to oczywiście w dużej mierze wynika ona z tego jaką próbkę lub jak zarejestrujemy dany ślad. Oczywiście na etapie miksu jeśli coś brzmi dobrze, ale nie ma odpowiedniej energii, porównując to do utworów referencyjncyh , toda się oczywiście jeszcze tą sytuację opanować. W skrócie napiszę, co można spróbować zrobić i co daje radę w mojej pracy: 

  • agresywna kompresja równoległa, czyli stosowanie takiej kompresji jak  jak ty FET lub kompresor w stylu 1176 (i miksowanie sygnału oryginalnego śladu z tym przepuszczonym przez kompresor celem wyciągnięcia transjentów do przodu, co przełoży się na bardziej energetyczne brzmienie)
  • stosowanie narzędzi typu transient designer (tutaj podobnie jak powyżej, tylko bez kompresji można wyciągnąć lepszą energię z dźwięków)
  • stosowanie limitera w równoległym miksie, czyli jak powyżej przy kompresji mieszanie oryginalnego sygnału z skompresowanym przez limiter 

I na  koniec zostaje nam jeszcze przestrzeń stereo.

Z reguły stopa powinna być kompletnie sucha, aby zachowała swoją pełną moc. Oczywiście jeśli aranż wymaga dodania do niej pewnej dawki przestrzeni np. za pomocą pogłosu, czy też efektu echo, to oczywiście można to śmiało zrobić. Zwróć tylko uwagę na to, aby za mocno nie wpłynąć tym efektem na ślad, co przełoży się na jego mniejszą czytelność w utworze. Co do reszty elementów jeśli pracujemy na próbkach perkusyjnych, to z reguły stosuje się krótkie wartości czasu na pogłosie. Tak, aby stworzyć lekką przestrzeń, która będzie przyjemna dla słuchacza. Tutaj także warto przeanalizować ten wątek w oparciu o utwory referencyjne. 

Mam nadzieję, że te porady przełożą się na to, iż twój podkład perkusyjny zacznie brzmieć jeszcze lepiej. W razie jakichkolwiek pytań zachęcam do kontaktu. A jeśli potrzebujesz wsparcia w tematach takich jak miks mastering, to zapraszam do zapoznania się z moją ofertą.