Z racji nawału innych projektów, szkoleń indywidualnych oraz warsztatów z miksu i masteringu w krakowskich studiach zakończenie budowy mojego studia muzycznego nieco się przedłuża.
W każdym razie jak widać na załączonym obrazku wygląda to już dużo lepiej niż w lutym. Panele akustyczne już zostały zainstalowane poprzednio na ścianach celem poprawienia akustyki w pomieszczeniu. Dodatkowo w końcu zdecydowałem się na zakup Dyfuzoru Schroedera, ten po środku (2 sztuki). Jest to drewniany panel akustyczny mający za zadanie sferyczne rozpraszanie fal w pomieszczeniu. Jego działanie jest nastawione na poprawę brzmienia środkowego pasma częstotliwości w pomieszczeniach.
Zakres dyfuzji: 1229 Hz – 2457 Hz
Pełen zakres rozpraszania: 614 Hz – 2457 Hz
Współczynnik absorpcji: 0,1-0,3
Oprócz tego zdecydowałem się także zainwestować w inny rodzaj dyfuzorów, które umiesciłem pomiędzy panelami z waty mineralnej celem dalszego rozpraszania fal ze środka spektrum częstotliwości. Te zostały wykonane z styroduru. Jest to materiał znacznie twardszy od styropianu, a jednocześnie lżejszy od drewna przez co nie ma problemu z jego instalacją na ścianach.
Projektowy zakres dyfuzji (diffusion): 1229 Hz – 2866 Hz
Pełen zakres rozpraszania (scattering): 614 Hz – 17200 Hz
Współczynnik absorpcji: 0,1-0,3
Po tych zabiegach pomieszczenie brzmi już całkiem przyjemnie. Analizując utwory referencyjne oraz swoje dokonania w kwestii miksowania muzyki, nie zauważam podbić lub gwałtownych spadków w wybranych zakresach częstotliwości.
Pozostały mi jeszcze dwie rzeczy do wykończenia. Mianowicie sufit, na nim zdecydowałem się w końcu tylko zainstalować piramidki akustyczne Basotect od firmy BASF celem dalszego skrócenia echa i redukcji powstających w budynkach z płyty przydźwięków rezonansowych. Początkowo miałem zainstalować po prostu panele akustyczne z waty mineralnej, co jest dobrym rozwiązaniem, ale pomieszczenie brzmi je dobrze, a finalnie muszę także dbać o jego wygląd i o to jak się będę w nim czuł. Z panelami mogłoby być już za bardzo przytłaczająco. A i tak głównie chodziło mi o środkowe częstotliwości i dalsze skracanie echa w pomieszczeniu dlatego piramidki o grubości 4 cm wydają się dobrą alternatywą i łatwo też jest z ich montażem.
Druga sprawa to zainstalowanie podwójnych drzwi celem wygłuszenia pomieszczenia na zewnątrz. Tutaj w mojej kwestii akurat jest to ważny temat, bo z racji długiego korytarza i bardzo cienkich drzwi z zewnątrz przedostaje się sporo niechcianych dźwięków. O ile przy miksowaniu utworów to nie jest jakiś poważny problem, to przy rejestracji tego typu problemy mogą po prostu być frustrujące. Dlatego instalacja podwójnych drzwi to jest kolejny etap dla mnie.
Później już tylko dokończenie okablowania, aby w końcu podpiąć zewnętrzny sprzęt na stałe dla szybkiej konfiguracji i jesteśmy w domu.
Na podłodze położyłem wykładzinę dywanową z castoramy, która także ma swój udział w poprawie akustyki i wygłuszania pomieszczenia.
Studio jest w budynku na wynajem, tak więc trzeba znaleźć gdzieś balans oczywiście pomiędzy tym ile można zainwestować, a co jest najbardziej potrzebne. Co do rejestracji partii wokalnych i instrumentów to po zainstalowaniu drzwi oraz piramidek akustycznych w pomieszczeniu będzie można bez problemu ładnie zarejestrować wszystko na dwa sposoby. Pierwsze to z lekką dozą pogłosu przy otwartej przestrzeni na środku pokoju jak najdalej od ścian. Druga opcja to z wykorzystaniem przesuwnych paneli akystycznych celem maksymalnego skrócenia echa i uzyskania sterylnego rezultatu.
To chyba tyle na dzień dzisiejszy. Jakbyście mieli jakieś pytania w tej kwestii to piszcie śmiało. Służę pomocą.