Dobrze zmiksowane polskie wokale, czyli ach ten nasz kochany język i ś, sz i tego typu gadżety.
Na szczęście mamy w swoim arsenale korektor audio i w tych momentach kiedy wyskakują nam te głoski zawsze można wprowadzić automatyzację w średnio-wysokich rejestrach i pozbyć się „świszczących” wokali. Jest to jedna z metod, którą możecie wykozystać. Oprócz tego warto pamiętać także o skorzystaniu z narzędzia jakim jest deesser.
Tutaj też wracam do jednego z moich ostatnich wpisów z wykorzystaniem limitera do sprawdzenia jak Wasz utwór gra pogłośniony do wymaganych w danym gatunku muzycznym średnich wartości.
Dzięki temu możemy chwilowo sprawdzać, czy po etapie masteringu wokal nie będzie nam wiercił w głowie (sprawdzajcie brzmienie także na zwykłych słuchawkach, głośnikach, aby finalnie uzyskać dobry rezultat).
Szukacie mentora, dzięki któremu uzyskacie zawodowe brzmienie w swoich produkcjach? Zapraszam do kontaktu w sprawie takich tematów jak produkcja muzyki lub mix mastering.